Wycieczka śladami Jana Kochanowskiego

29 października pojechaliśmy na wycieczkę

“Śladami Jana Kochanowskiego” razem z klasą 7a.

Odwiedziliśmy Zwoleń, Sycynę i Czarnolas.

Mieliśmy wyjątkowego opiekuna: o. Terencjana,

który okazał się również wspaniałym przewodnikiem o szerokiej wiedzy.

Uzupełniał opowieści przewodników .

Wspaniała jesienna słoneczna pogoda dodawała uroku odwiedzanym miejscom.

Wszyscy usiedliśmy na kamieniu, na którym pod lipą siadał Jan Kochanowski.

I chociaż lipy już nie ma to legenda głosi,

że na tego kto usiądzie na nim chociaż na chwilę spłynie wena poety.

Usiedliśmy – mamy nadzieję że pomoże.

W najbliższych czasie pewnie oceni to pani Monika

– nasza nauczycielka języka polskiego.

Przyznajemy, że w Czarnolesie było bardzo spokojnie

i mimo końca października można było poczuć klimat wakacyjnego odpoczynku.

Gościu siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie!

Nie dojdzie cie tu słońce, przyrzekam ja tobie,

Choć sie najwyżej wzbije, a proste promieni

Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane ciecie,

Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,

Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.

Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły

Biorą miód, który po tym szlachci pańskie stoły.

A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,

Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.

Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie,

Jako szczep najpłodniejszy w Hesperyskim sadzie.

Fraszka Na lipę z ksiąg wtórych